Aktualności

Social Mood Turns, Markets Follow
2009-09-24 21:00

Dwunastego września w Stanach odbył się marsz na Waszyngton. Podatnicy amerykańscy (a przynajmniej ich cześć) wyszli aby zaprotestować. Przeciw czemu? Było wiele spraw. Począwszy od forsowanej reformy ubezpieczeń zdrowotnych, poprzez wzmożone wydatki FEDu, skończywszy na pomocy rządowej dla banków z Wall Street z pieniędzy podatników. Zebrało sie około miliona osób, znacznie więcej niż ktokolwiek się spodziewał...

Dlaczego o tym piszę? Przecież AES jest poświęcony Falom Elliotta i Astrologii Finansowej a nie sprawom politycznym, zwłaszcza w Stanach.
Powodem tego jest fakt, że u podstaw ruchu falowego wg TFE leżą nastroje społeczne. Każdy rynek byka to odzwierciedlenie pozytywnych nastrojów społecznych, każdy rynek niedźwiedzia odwrotnie. Dlaczego? To bardzo proste. Ludzie zadowoleni, pełni optymizmu i czujący się bezpiecznie chcą kupować akcje, ludzie przybici, czujący zagrożenie i doświadczający niesprawiedliwości nie myślą o inwestowaniu - myślą o zmianie, w skrajnych wypadkach o rewolucji. Czy potężne instytucje mogą to zmienić? W krótkim okresie mogą wpływać na rynek ale w dłuższym już nie. Przecież muszą mieć komu sprzedać owe aktywa lub pozyskiwać kapitał na zakup nowych. Kto ma stanąć po drugiej stronie transakcji jeśli ludzie protestują na ulicach? Na razie dolary drukuje FED ale i on staje pod ostrzem coraz większej krytyki i maszynkę w końcu będzie musiał wyłączyć. Ktoś będzie musiał te długi spłacić. Kto? Ci co protestują na ulicach? Proszę im powiedzieć, że mają płacić wyższe podatki na rozrzutność FEDu i apanaże dla bonzów z Wall Street a na ulicach zobaczymy barykady nie pokojowe marsze.
Jak widać na załączonych zdjęciach i w relacjach nastroje społeczne w Stanach nie są dobre. Jeżeli Prechter ma rację i czeka nas giełdowy Armagedon, to nie jest to ostatni marsz na Waszyngton, a na samych marszach się nie skończy.

Ja do takich pesymistów nie należę. Na indeksach w Stanach i Eurolandzie istnieje formalna możliwość oznaczenia pierwszego impulsu wzrostowego od marca br. Jeżeli tak, to przyszłość w dłuższym okresie jawi się raczej w różowych barwach. Niestety formalna możliwość nie oznacza, że tak w istocie jest. Fale od marcowych dołków można rozpisać również korekcyjnie, a to wskazywałoby na to, że najgorsze dopiero przed nami. Nadchodząca fala spadkowa należałaby wszak do fal trzecich, niezależnie czy oznaczymy ją jako C czy 3, a te niosą wiatr zniszczenia nie tylko na parkietach giełdowych. Charakter spadków powie nam więcej o nadchodzącej przyszłości. Jeśli będzie korekcyjny to będzie to jedna z lepszych okazji inwestycyjnych ostatnich czasów, wszak w górę również będziemy mieli trójkę lub C...

Obserwujmy nastroje społeczne. Jeśli będą narastać napięcia to koledzy z Goldmana i Merrila nie będą mieli komu oddać papierków i stratują się nawzajem.

Miało być pozytywnie a wyszło trochę inaczej. Cóż, trudno o pozytywne skojarzenia gdy mowa o zdeprecjonowanym sektorze bankowym.

Więcej i dokładniej o wspomnianych wyżej możliwościach można dowiedzieć się w cotygodniowych „Fusach”, które stanowią płatną część serwisu.

Pozdrawiam.

LeM